wtorek, 10 września 2019

Pewna wygrana w Jamnie 🥅

Konsekwentna gra dała efekt. 

"Rysiu" Lwie Serce poprowadził drużynę do zwycięstwa.


Niedzielny poranek 8 września boisko w Jamnie, taki był cel naszego wyjazdu na mecz drugiej kolejki. 

Rywalizacja z zespołem Naprzód Jamno ma swoje podteksty, derby!!! Mecze za " miedza" zawsze mają swoją dramaturgie. Dodatkowo posadę trenera zespołu z Jamna objął Piotr Rucinski, dotychczasowy szkoleniowiec domaniewickiego Vagatu. Konfrontacja trenerów z gminy Domaniewice, Sałuda vs Rucinski, to dodatkowy smaczek tego spotkania. 

Kadra żółto - czarnych wyglądała obiecująco w każdej z linii. Z kluczowych zawodników brakowało trzech "killerow" - Roberta Grabowicza, Kuby Imiołka oraz Kuby Siatkowskiego. Lecz szeroką kadra pozwala na rotacje przy zachowaniu jakości gry. 

Mecz rozpoczął się o "dziwo" punktualnie, 11:30 więc start. 
Pierwsze minuty spotkania pokazały kto będzie rządził na boisku i kto jest faworytem tego spotkania. Dwójkowa akcja Grabowicz-Wojciechowski na lewej stronie boiska, idealna wrzutka Huberta na "nosek" do Białka i.... faul obrońcy gospodarzy. Do "11" podchodzi Grabowicz i 0:1!
Dwie minuty później Sztampke gubi zawodnika i z około 30 metrów oddaje soczyste uderzenie. Bramka stadiony świata, okienko, dystans, siła. Mamy 0:2!

W pierwszej połowie dobrą sytuację mieli jeszcze Marcin Wodzyński - minimalnie przestrzelił w sytuacji "1x1" z bramkarzem. A także Piotr Drzewic, który nie sięgnął czysto podania od Wojciechowskiego. 


W 45 minucie pierwszy raz zagrozili bramce Meteoru zawodnicy z Jamna. Akcja "klasyk" wyrzut z autu, do piłki wychodzi Niewiadomski jednak zostaje faulowany przez zawodnika Naprzodu. Sędzia nie reaguje, piłka "na dwa razy" dobijana i niestety 1:2!

Druga połowa spotkania przebiegała pod dyktando podopiecznych trenera Sałudy, którzy raz po raz zagrażali bramce rywali. W szczególności Robert Kubiak, który w 55 i 67 minucie miał doskonałe sytuację. Ale co się odwlecze to nie ucieczę, 71 minuta spotkania Kamil Grabowicz odbiera piłkę przed polem karnym i na pełnej prędkości oddaje mocne uderzenie i jest 1:3!

Chwilę potem na prawej stronie Drzewic ogrywa 2 rywali i oddaje mocny strzał ale niestety tylko słupek. 

W 82 minucie żółto - czarni wykonują rzut różny. Piłka została wybita na 20 metr, dopada do niej Adam Małek i oddaje mocne uderzenie. Tor lotu piłki zmienia Kubiak i jest 1:4.

W ostatniej minucie spotkania drużynę z Reczyc ratuje Niewiadomski który broni jedyny strzał gospodarzy w tej połowie. 


Koniec spotkania! Trzy punkty jadą Reczyc. 






Reaktywacja bloga 🔥⚽🥅

Wszystko o klubie, drużynie, zawodnikach, relacje z meczy znajdziecie właśnie tu ❗

Zapraszamy do lektury🔥